Jak wiele osób, mam miłe wspomnienia z opowieści o Czarnoksiężniku z Oz.
Kilka lat temu wraz z mężem odwiedziliśmy muzeum Smithsonian w Waszyngtonie. Były tam - rubinowe pantofelki. Wróciły do mnie wspomnienia z dzieciństwa związane z "Czarnoksiężnikiem z Oz".
Kiedy miałam około ośmiu lat, brałam udział w małym przedstawieniu tej historii. Jakimś cudem wybrano mnie do roli dobrej czarownicy, Glindy. Nie jestem pewna, jak udało mi się zdobyć tę rolę, ale mimo to było fajnie. Dla mnie, podobnie jak dla wielu innych osób, ta historia na zawsze pozostała w pamięci.
Dorotka jest popularną postacią na Halloween. Moja córka, podczas jednej z naszych licznych przygód w Halloween, przebrała się za Dorotkę. Mieliśmy Cairn teriera, który na ten wieczór stał się Toto. Nigdy tak naprawdę nie wiadomo, czy psy naprawdę doceniają to, że są częścią kostiumu na Halloween.
Kiedy mamy mózg, serce i odwagę, wiemy, że możemy znaleźć drogę do domu.
Samodzielność to temat przewodni tej historii, a wspaniała książka i piękny film z Dorotką i jej przyjaciółmi przekazały nam to przesłanie. Ale kiedy człowiek cierpi z powodu uzależnienia od substancji psychoaktywnych, często nie może odnaleźć domu. Trudno jest znaleźć drogę do domu. Straciło się rozum, serce i odwagę.
Strach na wróble mówi: "Och, jestem nieudacznikiem, bo nie mam mózgu!".
Logiczne myślenie podpowiada nam, że dalsze nadużywanie narkotyków i alkoholu nie jest zdrowe. Jak moglibyśmy tego nie wiedzieć? Kto zdecydowałby się spędzać dni, żyjąc na ulicy, grzebiąc w śmieciach w poszukiwaniu jedzenia, kradnąc, aby zdobyć pieniądze na kolejną dawkę, spędzając czas w więzieniu i rujnując sobie życie?
Zapytaj jakiegokolwiek dwunastolatka, czy właśnie takie życie sobie wyobraża? Jestem pewien, że wszyscy znamy odpowiedź.
W trakcie uzależnienia mózg nie funkcjonuje prawidłowo.
Według NIDA (National Institute of Drug Abuse): "Kiedy narkotyki dostają się do mózgu, mogą zakłócić jego pracę i zmienić sposób, w jaki mózg wykonuje swoje zadania. Zmiany te prowadzą do kompulsywnego zażywania narkotyków, co jest cechą charakterystyczną uzależnienia".
Kiedy jesteśmy uzależnieni, możemy czuć się tak, jakbyśmy zostali z głową z cyny, ale uzdrowienie mózgu jest pierwszym krokiem do stania się zdrowo funkcjonującą dorosłą osobą z nową perspektywą na życie.
"Kiedy człowiek jest pustym czajnikiem, powinien być w pełni sił, a jednak jestem rozdarty. Tylko dlatego, że się domyślam, Że mógłbym być życzliwym człowiekiem. Gdybym tylko miał serce" - śpiewa Blaszany Drwal.
Dla rodzin serce uzależnionego jest zimne. Wydają się pochłonięte sobą, bo ich uzależnienie jest na pierwszym miejscu. Rodzina i przyjaciele są na dalekim drugim miejscu. Uzależnieni nie mogą być za siebie odpowiedzialni, być dla rodziny, opiekować się dziećmi, zarządzać pieniędzmi, ponieważ uzależnienie trzyma ich w garści.
Fizyczne skutki zażywania narkotyków nie są wcale lepsze. Jak podaje American Heart Association: "...kokaina pozbawia serce tlenu, zwężając naczynia krwionośne i zwiększając prawdopodobieństwo zakrzepów krwi, które mogą doprowadzić do ataku serca. Ból w klatce piersiowej, zwany dławicą piersiową, jest objawem braku tlenu w sercu".
Serce może zacząć się leczyć fizycznie i emocjonalnie, jeśli uda nam się ponownie nawiązać kontakt z własnym wnętrzem, opuścić mury i poprosić o pomoc.
A od Lwa: "Przeczytaj, co mówi mój medal: 'Odwaga'. Czyż nie jest to prawda? Czyż nie jest to prawda?".
Szukanie pomocy wymaga odwagi, niezależnie od tego, czy chodzi o osobę, która ma problemy z nadużywaniem substancji, czy o członka rodziny. Osoby uzależnione mogą czuć się bardziej przestraszone przed wypróbowaniem nowego sposobu życia, nawet jeśli jest on zdrowszy. Prawdopodobnie łatwiej jest im pozostać przy starych, wygodnych nawykach, nawet jeśli niszczą one ich życie. Istnieje wiele przykładów osób, które przezwyciężyły swoje dawne uzależnienia i stały się wspaniałymi przykładami odwagi. Mogą nas poprowadzić ku bardziej pozytywnemu stylowi życia, jeśli będziemy rzucać światło na powrót do zdrowia.
Strach na wróble, Blaszany Drwal i Tchórzliwy Lew podążają drogą z żółtej cegły w poszukiwaniu magii czarnoksiężnika i podobnie jak wielu z nas nie zdają sobie sprawy, że już posiadają cechy, których szukają. Podążamy żółtą ceglaną drogą w nadziei, że znajdziemy lekarstwo, że znajdziemy sposób na wyjście z naszych kłopotów. Być może to my jesteśmy uzależnieni lub przyglądamy się temu nałogowi z boku.
Ale czy naprawdę istnieje dla każdego z nas cudowny czarodziej, ktoś, kto w magiczny sposób rozwiąże wszystkie nasze problemy?
Dorotka i jej przyjaciele w końcu poznają odpowiedź od Glindy, dobrej czarownicy.
"Nie trzeba wam już pomagać. Zawsze miałaś siłę, by wrócić do Kansas".Każdy z nas ma siłę, by wyzdrowieć i znaleźć drogę powrotną do domu.
Jako dziecko dobrze się bawiłem, grając w tym przedstawieniu. To właśnie magia tej historii nas urzeka.
Nie potrzebujemy czarodzieja, świecących świateł ani drogi z żółtej cegły, jakkolwiek zachęcająco to wszystko brzmi. To wszystko jest w każdym z nas. Jeśli sięgniemy głęboko, znajdziemy ją. Wszyscy możemy odnaleźć naszą moc, nasze zdrowienie i nasze życie.
Możemy znaleźć drogę powrotną do domu.
Co pomogło ci odnaleźć drogę do domu, niezależnie od tego, czy jesteś osobą, która zmagała się z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych, czy członkiem twojej rodziny?
Jeśli podobał Ci się ten wpis, udostępnij go na Facebooku, Twitterze i Google+. Dziękujemy!
ShareTweetPin272 Udziały
Komentarze (0)